jest tu jeszcze ktoś? mam dla Was pewną ankietę, o której wypełnienie prosiłabym każdego czytelnika. pozdrawiam Was wszystkich, o ile jeszcze tu jeteście ;)
dla wytrwałych
027. update
Minęło 10 lat, a widzę, że czasami ktoś tu jeszcze zagląda. Bardzo miło mi się czytało te komentarze. Niestety, Surowicy nigdy nie dokończył...
26 grudnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nad ranem
Śpisz jeszcze... Na twych rzęsach — skra drobna poranku.
Strachy śnią się twej dłoni — bo i drga i pała.
Oddychaj tak — bez końca. Czaruj — bez ustanku.
Kocham oddech twej piersi, ruch śpiącego ciała.
Ileż lat już minęło od pierwszej pieszczoty?
Ile dni od ostatniej upływa niedoli?
Co nas wczoraj — smuciło? Co jutro — zaboli?
I czy zabraknie nam kiedyś do szczęścia ochoty?
Przyjdzie noc o źrenicach zaświatowo łanich
I spojrzy — i zabije... Polegniem — snem czynni...
Jak to? Więc musim umrzeć tak samo jak inni?
Jak ci — choćby z przeciwka?... Pomódlmy się za nich...
Bolesław Leśmian, Nad ranem
Strachy śnią się twej dłoni — bo i drga i pała.
Oddychaj tak — bez końca. Czaruj — bez ustanku.
Kocham oddech twej piersi, ruch śpiącego ciała.
Ileż lat już minęło od pierwszej pieszczoty?
Ile dni od ostatniej upływa niedoli?
Co nas wczoraj — smuciło? Co jutro — zaboli?
I czy zabraknie nam kiedyś do szczęścia ochoty?
Przyjdzie noc o źrenicach zaświatowo łanich
I spojrzy — i zabije... Polegniem — snem czynni...
Jak to? Więc musim umrzeć tak samo jak inni?
Jak ci — choćby z przeciwka?... Pomódlmy się za nich...
Bolesław Leśmian, Nad ranem
Oczywiście, ze tak :) Czekam cierpliwie aż coś dodasz ^^
OdpowiedzUsuńo, jaki ekspresowy odzew! aż miło :)
Usuńnic nie obiecuję, ale rozważam rozważam ;) surowicę niestety mam... na zepsutym komputerze, więc tkwię w martwym punkcie od naprawdę długiego czasu, ale coś na to poradzę. pozdrawiam :)
przecież mówiłam ci, że lubię twoje opowiadania, stąd masz ekspresową odpowiedzieć ;)
UsuńHej, zagłosowałam w ankiecie! Osobiście zaglądam tu od czasu do czasu. Brakuje mi Twoich opowiadań. Ciągle wracam do miniaturka Róża, róże i biały królik. Była piękna i pragnęłabym więcej takich klimatów wojennych i nie tylko. Zresztą lubiłam też Surowicę. Emilka i Antek, to jest to! Pisz dalej, kochaneczko. Muszę Ci też powiedzieć, że sama napisałam coś w tematyce II wojny światowej... Zajrzysz do mnie? Wpis z 26 listopada. Zapraszam serdecznie! I czekam na nowości u Ciebie...
UsuńPS. Muszę to jeszcze koniecznie dopisać, bo chciałabym, żebyś o tym wiedziała. Dodałam Cię do obserwowanych i polecanych witryn u mnie na blogu.. Poleciłam też kilku znajomym osobom Twoje opowiadania z zastrzeżeniem, że tymczasowo nie ma aktualizacji. Obyś to przeczytała i przy okazji zajrzała do mnie. Niedługo pojawi się kontynuacja mojej wojennej miniaturki. To chyba tyle, Pozdrawiam Cię.
UsuńWitam, przepraszam że zawracam twoją uwagę, lecz mam wrażenie że o mnie zapomniałaś. Mogła byś odesłać mi wiadomość mailem?
OdpowiedzUsuńKathy
ROZDZIAŁ 14 - ABDUCTION
OdpowiedzUsuń,,Za to on wyjął coś za swoich pleców i wymierzył w moją stronę. W tym momencie moje serce przyśpieszyło bicie, waliło jak szalone."
http://never-go-away.blogspot.com/2014/05/rozdzia-14.html
Wpadłam tutaj przez przypadek i muszę zatrzymać się na dłużej! Dodaję do obserwowanych i do linków :* Wypowiem się o całości jak skończę czytać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :*
http://artystyczny-zawrot-szczescia.blogspot.com
halo, ja tęsknię! będziesz coś jeszcze publikowała? bo czekam rok i doczekać się nie mogę
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczynam moją przygodę z publikowaniem swojej twórczości pisarskiej w formie bloga. Byłoby mi niezmiernie miło, gdybyś na niego zerknęła :)
http://sarah-bandet.blogspot.com/p/strefa-czytania.html
Przepraszam za spam, ale chwilowo nie mam innego pomysłu na promowanie bloga jak tylko zostawianie komentarzy...
W wolnej chwili chętnie wrócę i przeczytam twoje historie:)
Wciąż tu zaglądam...wciąż czekam... co z surowicą? 💔
OdpowiedzUsuńumarło... może kiedyś dokończę - póki co myślę nad stworzeniem czegoś nowego, bardziej na poważnie, chciałabym oczywiście to wydać - ale jak to wyjdzie to zobaczymy. Dm znać tutaj jeśli kiedyś mi się uda. Miło wiedzieć że ktoś jeszcze pamięta... Dziękuję :)
Usuń